Takie sobie limeryki 85
Raz gapowaty szczurek w Łagiszy,
posiadał niestety rozum myszy.
Gdy zechciał zjeść kanapkę,
wpadł na mysią pułapkę.
Uczcijmy szczurka minutą ciszy.
Pewien mądry sołtys z Kostomłotów
zaprosił na zebranie sto kotów.
Bo wiedziały co chciały,
mleko sobie pijały.
I nie robiły z siebie idiotów.
Buraczek pytał w Kudowie Słone,
czemu nie lubią jego zielone,
nawet tamte ogórki,
już obrane ze skórki ?
Albowiem buraki są…czerwone.
Komentarze (1)
Fajny ten limeryk o kotach. Pozdrawiam.