Tam gdzie pośle
ledwie promyk musnął czoło
sny składają w myśl mateczną
spod obłoków półsnów wołań
przez zieloność niosą świerszcze
że nam dane wybujanie
coś dla życia po bezpieczność
kilka wzruszeń wspomnień chwili
i sonaty dosłoneczne
niechaj w darze los przychylny
a raz choćby
i tak jeszcze
będzie...
sercem (dopis.)
autor
Rozalia3
Dodano: 2021-04-20 06:04:16
Ten wiersz przeczytano 1760 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Ważne, aby była nadzieja :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzeba wierzyć, że będzie dobrze, radośnie, wróci
normalność. Udanego i miłego dnia:)
Nie traćmy nadziei :) Jeszcze się pobujamy w pełni
słońca i radości :) Pozdrawiam cieplutko Rozalio :)
Ślicznie i tak lekko :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Tych sonat i bujania w obłokach życzę jak najwięcej.
Jest nadzieja :)