Tam gdzie rosną niezapominajki
Błękitne oczy niezabudek
zerkały, gdy zmęczoną głowę
składałam w trawie. Boże krówki
zbierały myśli niespokojne.
I jak w dzieciństwie "leć do nieba..."
szeptałam, wzrokiem w źdźbłach szukając
straconych złudzeń i nadziei.
Łzy nieproszone spadły gradem
wprost na stokrotki. Miękkie płatki
drżały pod chłostą. Rozżalona
zamknęłam oczy, smutek zasnął.
Ale nie pamięć. Wciąż cię kocham.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2017-06-28 17:51:17
Ten wiersz przeczytano 1588 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Piękna melancholia...pozdrawiam cieplutko :)
:):):) Pozdrawiam
bardzo ładny
pozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba, ładne przerzutnie :)
Czekam na twój tomik
Piękny, pełen miłości wiersz. Taki, jakie lubię...
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie zapomnę Cię, Twe wiersze nie dadzą zapomnieć i
tęsknił ja będę ogromnie, co noc, co dzień....:)
Na razie do wierszy oraz Twoich komentarzy. :)
I dobrze. Bo kochać nie każdy dziś umie. I ja to także
rozumiem
Mam nadzieję prędko ujrzeć Twój kolejny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Życzę kolejnego udanego dnia pełnego uśmiechów :)
Życzę udanego dnia pełnego uśmiechów. :) :) :)
Ładna melancholia. Dobrze, że choć smutek zasnął, bo
pamięć nie jest taka skora do zasypiania.
Pozdrawiam serdecznie :)
kochac lepiej niezmienne tez nie zawsze bylem tym
szczesciazem choc czekanie umie byc mile na ta polowke
Piękna melancholia...lubię Ciebie czytać:) pozdrawiam
Ania
Piękny wiersz miłością i tęsknotą pisany.Pozdrawiam.