Tam wśród blasku płomieni
Dzień szarością się mieni,
tam wśród blasku płomieni
życie nowe przybiera oblicze,
myśli biegną gdzieś w górę
sam już nie wiesz, co czujesz,
myślisz, życie naprawdę jest niczym.
Rozpisana opera
w interwałach przebiera,
rajski motyl zatańczył tak lekko,
nagle szczęście upada,
w uszach zabrzmi ci dramat
los już kroczy cmentarną alejką.
Dni tak krótkie, więc warto
zawsze grać dobrą kartą,
poukładaj te puzzle, ścisz sztormy,
zabierz smutki i cienie,
spłyń źródlanym strumieniem,
byś mógł zasnąć snem bardzo spokojnym.
Komentarze (18)
Ładny wiersz, magdo*.
Niepokoi mnie trochę "źródlany strumień", jako że
wszystkie cieki wodne mają swoje źródło,ale może się
czepiam, jest ładnie :)
Życie trudniej jest ułożyć niż kostkę Rubika, lecz gdy
to się uda, lżej odchodzić z tego świata, a wdzięczna
pamięć bliskich jest zapłatą za wszystko.
Miłego dnia+++
Płynnie i mądrze. Dobre rady zawsze w cenie.