Tańczący z czernią
zatracone kolory w bieli
zabarwiały się sobą do woli
czerń odwrócona tyłem
przyciągała zachwytem twarzy
ukrytej po drugiej stronie
niewidoczny grymas ciekawił
bezbarwnością jak lud przyciągał
zniewalająco zachłanna
powabnością niszczyła barwę
nielubiąca czułości czerń
uciekła za horyzont zdarzeń.
autor
Waldi
Dodano: 2006-02-16 15:03:53
Ten wiersz przeczytano 418 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.