...taniec...
...dziękuję Ci...
W ramionach Twych zbudzona do życia
w synchronicznych ruchach nóg
serca i dusze wspólne znajdują języki
jednocząc się w rytm myzki
Już jedno ciało wirujące
przestać nie może, a raczej nie chce...
Pozostać tak na zawsze...
Przestrzeń zlewa się w jednolitą plamę
I tylko Twoja twarz uśmiechem
rozjaśniona...
Wspólnota oczu, palców, tchnień
Tobie uległa, Tobie poddana
Pierzchaja w cień idee życiowe
jak motyl frunę, nie dotykając ziemi
lekka i bezszelestna
Dopóki nutki nie zakończą
swego twista na pięciolini
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.