Taniec
Kiedy swe nuty już rozpiszesz we mnie
Gdy mnie dobiegnie trzepot twoich
brzmień
Dłoń swą zanurzę w balladzie półsennej
Lub w wartkim nurcie roztańczonych drżeń
Jak łodyżkę kwiatu me oddanie nagniesz
Powojem podpełznę do ciebie oplotę w
dzikości
I ulegnę, gdy tylko powiesz, gdy
zapragniesz
Przekorną naturą, co tkwi w każdej
kobiecości
I porwie mnie ta jedyna prawdziwa muzyka
Jak mnie porywa świateł rozogniony duch
Gdy pozłociste nieba toną w malachitach
Wplątasz mnie całą w tańca wirujący puch
Nie będzie już żadnej nagłej
konieczności
I żadnego świata, co do siebie wzywa
Kiedy już rozpiszę w tobie moje
namiętności
I nic już nie będzie... tylko noc
szczęśliwa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.