Taniec cieni
Czy kiedykolwiek się zakochałaś
patrząc w słońce palące
które wypalając tobie oczy
wolało zbliż się do mnie.
Czy kiedykolwiek nie mogłaś
powstrzymać swoich łez
które płynąc korytarzem duszy twej
tworzyły krajobrazy
w których odnaleźć mogłaś mnie
wołając żebym zbliżył się
spojrzał tobie w oczy
odbijając w nich promienie swe.
Czy kiedykolwiek widziałaś
zachodzące słońce
zakrywając zasłonami
promienie mego spojrzenia
tak bardzo ciebie rażące
wbijając w me serce
słowa do nieba
na którym się znajduje dochodzące.
Czy kiedykolwiek czułaś
ciepło moich ramion ciebie obejmujące
za chmur na przeciw tobie wychodzące
w słowach twoich się tulące
zrozumienie wraz z bezchmurnych
niebem tobie okazujące.
Czy kiedykolwiek zaprosiłaś
mnie na spacer dookoła własnych myśli
bym zobaczył co jest w stanie
twój umysł wyśnić
doprowadzony do smutku
w którym zanurza się jak w wodzie
szukając miłości na dnie oceanu
dusząc się bez tlenu
będąc jednak w raju
gdzie odnalazł miłość
w ciemności zatopioną
nieopodal cierpienia które krzykiem
burzy fale ponad nasze słowa.
Czy kiedykolwiek widziałem
coś piękniejszego pytasz się mnie
pokazując ogród ziemskich rozkoszy
wskazując przeciwności palcem
opisując mi radość
która za towarzystwo
wybrała sobie smutek
chodzący między bólem
a marzeń pocałunkiem
naszych pełnych wzruszenia pragnień
będących uczuć skutkiem.
Nie musisz mnie wielbić
niosąc me myśli w świat
na ustach swych
oblepionych pocałunkiem naszych prawd
wystarczy że zechcesz
spojrzeć tam gdzie ja
bym twoje łzy
przetarł wraz z smutkiem
samotność topiąc
w stawie co wspólny
dla nas prezentuje czas
gdzie pływamy oboje
zataczając kręgi na wodzie
czekając na falę
która to wyniesie nasze lęki ponad czas
wraz z myślą o rozstaniu
które nie ominie nas.
Możesz już nie płakać za mną
nawet gdy zakryje mnie noc
wraz z rankiem powitamy się znów
między chmurami cudzych słów
zakrywających czasem miłości naszej głód.
Sarcatriel
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.