TANIEC ŻYWIOŁÓW
Wytańczę lęk,
może zwątpi w swe kompetencje.
Wytańczę strach
może zapomni jak dobrze mnie zna.
Naszpikowane paniką usta
na owal jego twarzy położę,
wycałuję, wypieszczę…
Wytańczę żal,
pretensje,
w parze ze szkaradną przeszłością,
w nadludzkim tańcu życia
się zapomnę, rozkołyszę.
Dam ponieść w rytm nu jazz
lub zmysłowej lambadzie.
Rozkocham,
omamię,
uwiodę,
i ponad przeciętnie,
proporcjonalnie
do wyrządzonej mi krzywdy
Porzucę.
Komentarze (16)
Twój wiersz poruszyl mnie bardzo. Sprawił że nad
pewnymi sprawami musze pomysleć.