Tata
Mam żal
ale do siebie!
że TO ciągle pamiętam...
Powinnam mu to już dawno wybaczyć.
On się zmienił.
Czuję, że mnie kocha.
Tata.
Tak się cieszę, że go mam.
Jak umi - pomorze.
Wyjechał na trzy tygodnie do senatorium.
Minęły już dwa.
Miło jak dzwoni do mnie
i pyta co i jak.
Tak przyjemnie czuć się
docenianą
kochaną
właśnie przez Ciebie Tato.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.