Tato
Jak mamy rozmawiać -
teraz, kiedy dorosłam,
wciąż nie rozumiem
krzywd rodzinie zadanych,
dzieciństwo w strachu,
fizyczne rany na ciele,
codzienne psychiczne znęcanie.
Potrzebowałam tatusia -
a nie pijanego tyrana,
zamiast ojcowskiej miłości
lanie potrafiłeś dawać,
efekty takiego wychowania
widać w życia zmaganiach.
Komentarze (53)
tak Elu, świetna, a mną wstrząsnęła biografia
Wł.Kozakiewicza /Nie mówcie mi jak mam żyć/, w życiu
nie przypuszczałam, że taki chłop, mistrz - przeżył
piekło w dzieciństwie i płakał jako dorosły,
opowiadając o matce...
Grusz-ela nie jestem pewna, ale chyba czytałam ta
ksiażkę, tytuł jakiś znany..
namów ruskich to mu skują .....
Pozdrawiam serdecznie
Do komentarza bo mini dorzuce tytul ksiazki w tym
temacie wchodzenia w destrukcyjne zwiazki - podobne do
tych, ktorych "nauczylo" dziecinstwo. Nie pamietam
autora. Tytul "Kobiety, ktore kochaja za bardzo".
Swietnie opisane mechanizmy zwiazane z "garbem"
dziecinstwa.
w życiowych zmaganiach trzeba trafić na wyjątkowego
partnera, który będzie niemalże terapeutą, bo dla DDA
normą jest bicie i picie, paradoksalnie dobrze się
czują w znanych /klimatach/ - nie potrafią
funkcjonować w zdrowych relacjach, boją się
serdeczności i bliskości; czasem potrzebna jest pomoc
lekarza, jeśli chcą się pozbyć koszmarów przeszłości i
nie powielać zachowań /wpojonych/ w dzieciństwie...
cuś o tym wiem z autopsji, pozdrawiam;)
Bywa i tak .Smutno.
Bardzo dramatyczny wiersz.
Poruszył mnie do głębi.
Pozdrawiam serdecznie.
Byłam tu już wcześniej. Nie umiałam skomentować.
Bardzo poruszył mnie Twój wiersz. Moje dzieciństwo
było bezpieczne właśnie dzięki Tacie, który niestety
odszedł, i Mamie, która na szczęście jest jeszcze z
nami. wandaw ma rację. Nic więcej nie napiszę.
Pozdrawiam ciepło :)
Smutna miniatura, nie zawsze rodzice dają miłość i
dobro:(
Bardzo i to bardzo poruszyłaś moje serce Ilonko w
swojej tematyce z głębokim przesłaniem sumtnym a
nawet dramatycznym dla mnie wierszem
Dobrze Ci JośkaB napisała że powinnaś mu wybaczyć by
móc się zdystansować do tych bolesnych wspomnień i
zapomnieć o zadanych Ciprez Ojca ranach i cierpieniu
Dopiero w tedy bedziesz mogła żyć od nowa ...
Wiem łatwo mi pisać ale tak jest naprawdę Jeżeli się
ten gniew ból żal negarywne uczucia nosi w sobie i je
rozdrapuje będą się wlokły za Tobą jak własny cień ...
On za to wszystko odpowie przd największą i
najdoskonaszą sprawiedliwością - przed Bogiem
Ja naszczęście miałam cudownego Tatę teraz mi go
bardzo brakuje ale wiem że takm gdzie odszedł nadal
czuwa i mi pomaga
Ilonko przytulam Cię mocno do serca i bardzo gorąco
pozdrawiam :)
Smutno a temat bardzo dyskusyjny.
Pozdrawiam:)
Sam siebie skrzywdził najbardziej, odpowie za
wszystko. Jeśli to możliwe Ilonko nie zadręczaj się,
bo to pogłębia ranę. Napełniaj się modlitwą i
pozytywną myślą. A ojcu współczuj, jak inwalidzie.
Pozdrawiam serdecznie, życząc wszystkiego co dobre i
piękne.
No niestety - dziecinstwo odciska sie mocno na
doroslosci. :(
niestety, to piętno, które zostaje na całe życie
Kiedyś za te wszystkie krzywdy odpowie na pewno -nie
nam go osądzać
pozdrawiam cieplutko:)))