Tato alkoholik
jak w alkomat dmuchasz mi w twarz
i stwierdzam że znów chlałeś
jak mogłeś uderzyć matkę
przecież obiecałeś...
tyranem jesteś i katem!!!
a ona wciąż kocha Cię ślepo
zgnijesz kiedyś samotnie
jedyną to dla mnie pociechą
nigdy już zmienić się nie zdołasz
bo pijak z Ciebie i basta!!!
przysięgom swym nie podołasz
a miłością Twą największą-FLASZKA
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.