Tato... (III)
Tak to tato, różnie z nami bywa. Kto czytał Tato I i II wie dokładnie, o co chodzi..
Dziś jade do Ciebie, Tato
bo Ty nie przyjechałeś
czy mnie poznasz- niewiem
przecież tak długo mnie nie widziałeś..
Kupię bilet, wsiąde w pociąg
pokonam setki kilometrów,
wszystko to by być przy Tobie,
byś mnie mocno kochał znów..
Tydzień, dwa ta miłość potrwa
potem wróce w swoje strony
Ty zapomnisz o swej córce
i powrócisz do swej żony..
Tak się kręci nasze życie
raz Cię kocham, a raz nienawidzę
jednak co by się nie stało
przyjaciela Tato, w Tobie widzę
Komentarze (1)
Wiersz pisany tęsknotą ,ciepło o ojcu ,powiem więcej
jestem pełna podziwu ja bym chyba nie potrafila
kochac takiego ojca, masz dobre serce i taka pozostań.