Tatuś
Tatusiu, czemu sie denerwujesz?
Tatusiu, czemu bijesz i wyzywasz?
Ja tak bardzo kocham Cię,
a Ty nienawiścią darzysz mnie.
Przez Ciebie:
Moje życie straciło sens....
Nic mnie nie cieszyło...
Już w podstawówce przez Ciebie myślałam o
samobójstwie...
Przez Ciebie miałam oczy zapłakane,
serce popękane, a ciało poobijane...
Gdy wypadek miałeś,
Ja pierwsza byłam przy Tobie,
a gdy policjant chciał zgwałcić mnie
to Ty tylko zaśmiałeś się...
Wiele razy wspierałam Cię..
a Ty codziennie wyzywałeś mnie...
Gdy rozwód wziełeś z mamą ,
cieszyłam się że spokój nastanie.
Ale Ty wciąż przychodzisz..
i zamiast cieszyć się,że choć tylke złego
nam zrobiłeś, to my chcemy Cię
to Ty tylko wyzywałeś mnie.
Czy coś złego Ci zrobiłam ?
-Raczej nie !!
Głupia byłam...
Ale wciąż kochałam Cię...
a Ty wyrzekłeś się mnie...
Po tych słowach pozbieram się....
I od dzisiaj Ciebie również nie chcę już
znać!!
I wreście nazwisko zmienie...
bo ślub biorę z Nim
a Ciebie nie zaproszę ...
I wnucząt również nie zobaczysz
bo nie chcę, żebyś skrzywdził także JE.
pozdrawiam :*:*
Komentarze (3)
Nawet nie umiała bym cię pocieszyć tyle goryczy jest w
twoim wierszu. Ale potrafię cię zrozumieć. Znam życie
od tej strony i dlatego . Jeszcze będziesz szczśliwa,
bo tak to już w życiu bywa , raz pod wozem raz na
wozie.
trzymaj się ciepło i nie trać wiary w ludzi!życzę
szczęścia i spokoju...pozdrawiam
doskonale rozumiem przez co przechodzisz... trzymaj
się mocno zasługujesz na szczęście