Te chwile...
Budzę się a Ciebie tam nie ma
Wstaję choć sensu to nie ma ...
Żyję ale czy takie życie można nazwać
ISTNIENIEM
Spotykam przyjaciół ...
Pracuję ...
Gotuję...
Czytam ...
Śpię ...
Lecz każde z tych rzeczy nie wydarzyło się
...
Bo gdy budzę się poranka następnego
Nie pamiętam nic
bo Ciebie tam nie było ...
Zatracam się w myślach o Tobie
Nie liczy się czas i świat bo myślę o Tobie
Ale czy to sens swój ma?
Czy warto myśleć o kimś kogo nie ma?
Więc nie pozwól mi dłużej marnować życia
Ukaż się,
Wróć,
Przybądź
bo czasu nam braknie na ...
Na chwile, w których słucham bicia twego
serca,
Na chwile, gdy czuję Twój oddech na mej
piersi,
Na chwile, gdy Twa dłoń dotyka mej
skóry,
Na chwile, gdy oczy Twe, głębią i
nieskazitelnością przesiąkają me ciało i
duszę,
Na te chwile których nie da się opisać,
przewidzieć, wymarzyć
Na chwile, gdy słyszę dźwięk Twych kroków,
po cichu, delikatnie stąpających
by nie obudzić mnie,
lecz ja nie śpię!
obudziłam się by jak najdłużej sączyć te
momenty,
rozkoszować się każdą sekundą spędzoną z
Tobą
Czekam ...
na każdą chwilę w Twych ramionach,
każde słowo,
każdy ruch i spojrzenie Twoje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.