Tego się nie wybacza
Ten wiersz jest o osobie której po raz kolejny pozwoliłam się zranić
Upuściłam mały szafirowy kamyk
Odbił się o podłogę
Na której leżą wspomnienia tamtych chwil
Zdeptane i zszargane
Myślałam że nie przeżyję
A jednak mam siłę patrzeć
Na ten chabrowy odcień
Który przenika całe me ciało
Przeszywa mnie swym blaskiem
O zachodzie słońca
Upuściłam go do Wisły
Spadł na dno
Nie widzę Cię już w odmęcie
Żalu i pustki jaką po sobie
Zostawiłeś…
Nigdy już Ci nie zaufam!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.