Temu, który mnie nie chciał
"Nie porzuca się rzeki, skrzypiącego mostu, bojaźliwej jaskółki i wróbla od zawsze, kotów,psów, umarłych i żywych, przyjaciół z dzieciństwa, jabłoni i gruszy"
Chyba pomylił się Ten, który stwarzał
Umieszczając cię wśród ludzi,
Gdyś w pochmurny dzień kwietniowy
Tak bez serca mnie wyrzucił!
Pod topolą starą wykopałam jamę,
Ogrzewając w jej korzeniach swoją psią
niedolę.
Po ulewnych deszczach straciłam swój
dobytek,
Skazując swój los marny na człowieka
wolę.
I przygarnęli mnie, i pokochali:
Z dziesięcioma nieplanowanymi
szczeniętami,
Powracającymi jak bumerang dokuczliwymi
pchłami,
Pieczątkami mych łap na świeżo umytej
podłodze,
Tańczącymi kłaczkami liniejącej
sierści,
Unoszącymi się podmuchem biegających stóp
dziecięcych.
A ja okazuję im wierność i
przywiązanie,
Barometrem uczuć ogona wachlowanie.
Pracowite uszy nasłuchują kroków
nieproszonych gości.
Stałam się dopełnieniem marzeń mojej pani
O małym domku z ogrodem, pełnym dzieci i
miłości!
Mojej suczce Tusi
Komentarze (16)
Ślicznie! to chyba pierwszy wiersz, jaki czytam, który
jest o piesku... Bardzo mi sie podoba! Niezwykle duzo
mówi o właścicielce...