Teraz spojrzałam w głąb Ciebie...
Teraz spojrzałam w głąb Ciebie
Duszo upadłego anioła
Czerpiesz siły z mej głębiny
Sprawiasz iż zamilczam się w przepaści
Pragniesz żyć
Lecz nie teraz gdy brak mi sił
Z dnia na dzień przebiegle wpajasz moc
Moc złości przeklętej!
Odejdź proszę dość tych kpin!
Pozwól chodź na troszkę żyć
Żyć w cieple ludzkiej istoty
Bo radość od Niej pochodzi
Radość nie zaznana,
Radość wciąż pokonana
O radości duszy mojej
Proszę przeżyj jeszcze chwili moment!
Czuję jak zanikasz....
Czuję jak umierasz...
Płacz zalewa siły
Ból i rany bezlitosne
Przyjmujesz godnie...
Proszę nie płacz...
Ty jedna mi pozostałaś...
Ty jedyna potrafiłaś dać ciału sens
bycia
Ty jedyna płyniesz mocą słów do ludzkich
serc...
Bez Ciebie ciało jest nikim i niczym
Pustą przepaścią...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.