tesknie
Dzis taki wazny dzień ludzie gnają przed
siebie na oslep na zakupy po chleb po
ubrania
kobieta potracona przez samochód jedzie
karetka do szpitala
Męszczyzna pobil swoja zone...
A ja...
Jadłam spokojnie sniadanie myslałam jak
zwykle co stanie się potem ztarłam kurz ze
wspomnień o minionych dniach z Tobą
zateskniłam za płomiennym spojżeniem
za delikatnym dotykiem słów
skończyłam pić herbatę...
ubrałam wiosenny płaszcz by wyjść do tych
ludzi co gnają przed siebie na oslep
I w tedy...
Kupiłam żółtego żonkila otarłam sie o
Ciebie i szłam dalej spodkałam kogos z
przed lat smiałam się i płakałm
przypominalam sobie swiat który kiedys i ja
dobrze znałam
wrócilam do domu...
właczyłam płyte z muzyką usiadlą
przedpamietnikiem conęłąm sie o pare lat
wspomniałam miłosć i przyjażń z tamtych dni
pociekly gorace łzy i nic dalej żyje tak
pusto tu ...
przytul mnie;(;(;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.