Tęsknił i śnił
nie dane mu było żyć
chociaż miłość
pisała jego wiersze
za życia
tęsknił i śnił
przy niej chciał być
nie tyko myślą i sercem
ale
dzieliła ich odległość
gdy nadeszła pora
w podróż się wybrał
te chwile spotkania
nazywali
swoim szczęściem
czas szybko mijał
jeszcze
jedno spojrzenie
i pocałunek słodki
wsiadł do samochodu
po drodze zatrzymał się
to było
jego nieszczęście
po kilku dniach
znaleźli go
przytomności nie odzyskał
sam Bóg
nad nim się pochylił
i tak na ziemi
została sama
cząstka jego miłości
Autor Waldi
Komentarze (18)
jakie życie jest kruche...
I to jest niesprawiedliwe.
I dalej nie umiem.
Waldi
nie będę mogła spać...