Tęsknota
Piękny dzień się zaczął
z rana rosa zaczęła spływać po trawie
roztrzaskując się o ziemię !
Na tej łące był On !
Zabijał łzy natury o poranku.
Byłaś tam i też Ty - stokrotka !
Na Twych płatkach spływała już ostatnia
kropla łzy !
Samotność nie dla Ciebie kwiatuszku !
On Cię dojrzał - urzekłaś go pięknem swego
kwiatu !
Powstał wówczas dylemat, czy zerwać to
piękne kwiecie,
zachować dla siebie,
czy pozwolić mu kwitnąć dalej,
aż zwiędnie !
Mijały dni !
Przychodził do Ciebie !
Coś w nim drgęło i zabrał Ciebie stokrotko
do siebie i postawił na nocnym stoliku !
Zachowałaś dla Niego zapach tych chwil
spędzonych razem.
Co noc rozwitałaś dla Niego kiedy On spał
!
Kiedyś kochałaś poranki, patrzyłaś na Niego
co dzień,
jak się budzi, ubiera i idzie ...
Usychałaś bez Niego,
bo to On był Twym słoneczkiem,
dla Niego kwitłaś !
Serduszko Twe choć bez Niego było pełne
nadziei w tej tęsknocie.
Lecz kiedyś przyjdzie dzień,
kiedy On nie przyjdzie spać do siebie
raz,
drugi !
Życie Twe przez to uchodzić będzie !
Czy warto tak tęsknić ?
Czy warto tak żyć nadzieją ?
Kiedys może przyjdzie pochyli się nad
Tobą.
Łza Jego spływająca po policzku - zbudzi
Cię kwiecie uschnięty,
kroplą życia Twego będzie jego smutek !
Wtedy rozpromieniejesz dla Niego !
Ale czy to ta sama osoba,
która co dzień kładła się obok nocnego
stolika ?
Tego nie wiem ... ???
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.