TĘSKNOTA - ROZKŁAD DNIA
4.26
Obudził mnie ból
Przerwał sen
nawet przyjemny
z dużą dawką zieleni
tak! uwielbiam zieleń
może to Bóg chce mi powiedzieć
że mnie nie opuścił?
4.30
…
Kawa czarna
myśli rozpierzchłe
Nie chcę ich zbierać
Skąd ta zieleń?!
Praca - dziesiątki twarzy tysiące słów
Mój prywatny psychoterapeuta
Zastrzyk dzień, dawka śmiertelna,
prawie,
Skoro nadal zdejmuję płaszcz
- Jedyna rzecz od której mogę się
oderwać
Jeszcze tylko wieczór pusty
Zimne łóżko
Poduszka napuszona
I kolacja nietknięta
Odszedłeś wczoraj
4.26
Kolejny dzień…
Obudził mnie ból…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.