Testament
Testament
Jakąż to wiedzę w tomach i kartach
zgłębię bym wiedział, że coś jest warta
Czy znajdę szczęście i zaznam spokoju
Łodzią mą płynąc w weselnym stroju?
Czy będę pewny, czy wyznam szczerze
Że wiarą mą jest to w co wierzę
Przestrzeni otchłań, czasu bezbrzeże
Jak mam pokonać, jakże przemierzę?
Nawet gdy będę jak Dusza Świata
Wtem mrok nastanie w sam środek lata
Ona przybędzie w swych czarnych szatach
By mnie uściskać jak siostra brata
Zostanie po mnie kawał papieru
Ten, który trzymasz mój przyjacielu
I w ślad mój pójdziesz krocząc bez celu
Jak wielu poszło, jak pójdzie wielu
Wszystkim którzy szukają, a zwłaszcza tym, których ja znalazłem.
Komentarze (1)
Zafascynował mnie: treść przede wszystkim, forma i
taka dojrzałość życiowa.
Bardzo mi się spodobał. Każdy szuka. Każdy czego
innego. Dedykacja w sam raz.