Theatrum Mundi
Kurczy się ziemia
otulona całunem dziurawego powietrza
i jak tkanka opleciona
miedzianymi nerwami
asfaltowymi ścięgnami
i żyłami z rur
by szybciej i więcej
by wszędzie tak samo
a nad tym światem
dla jego spokoju
jak bogowie Olimpu
oczy satelitów
wszechobecne
kontrolują czipy
i pilnują by było w porządku
jak w teatrze kukiełek
gdzie ukryty aktor swoją gra rolę
Komentarze (2)
Jak dbamy tak mamy ,niestety.świetny i ciekawy
wiersz,pozdrawiam:))
Niepokojący bardzo ten obraz ... ale po co chować
głowę w piasek udając, ze nic się nie dzieje.