To było wczoraj
Byłaś. Odeszłaś nigdzie. Szukam cię
daremnie.
Zostały tylko ślady wydeptane w czasie.
Jak mogłaś się oddalić na zawsze ode mnie,
wiedziałaś jak cię lubię, mój śmieszny
głuptasie.
Tyle dni przeleciało między nami w
żartach,
ciekawych opowieściach z przetrząsania
zdarzeń.
Mówiłaś - czasem bywa przyjaźń nic
niewarta,
bywa też hartowana na mrozie i w żarze.
Nasza przetrwała lata z bliska i z daleka,
(gdy cię wezwała z kraju rodzinna
potrzeba.)
Wracałaś w swoje progi - ktoś na ciebie
czekał.
Mówiłaś - jak to miło, znów mi spadłaś z
nieba.
Byłam z tobą przez chwilę, uleciałaś
sama.
Nie zgadzam się. Gdzie jesteś; nie wiesz co
ja czuję.
Jak mam bez ciebie przeżyć ten życiowy
dramat.
Czekasz - o nie, ja nie chcę, jeszcze nie
mój tunel.
Miało być tak wspaniale w odnowionym domu.
Ja, ty i nasze plany - zasypiam w
zadumie.
Budzę się i znów jesteś. Nie mówię nikomu,
że się z twoim odejściem pogodzić nie
umiem.
Przyjaciółce - Julka
Komentarze (18)
Piękny, piękny i wzruszający. Dotknęłaś nim mojego
czułego miejsca..... ;)
O śmierci, ale bardzo ciepło. Bardzo ładny wiersz.
kiedy odchodzi przyjaciel trudno jest powiedzieć tak
być musiało :( ładnie.