To ja... znowu piszę list...
To ja… znowu piszę list… i
nudzę pana…
Ale muszę to powiedzieć właśnie
teraz…
Bo obrazek, który zobaczyłam z rana,
mąci myśli, cały spokój mi
odbiera…
Dzisiaj pana znów widziałam…nie
samego…
Obok pana szło niezwykłe to
zjawisko…
A pan jakiś zamyślony był…
Dlaczego?
Dla mnie bardzo zagadkowe jest to
wszystko…
Ona piękna była, w pana
zapatrzona…
I że kocha pana widać to od razu…
A pan jakby nieobecny, oddalony…
Oczy smutne, nie zapomnę ich
wyrazu…
Pan mnie dostrzegł…proszę pana, i po
chwili
moje serce bić zaczęło jak
szalone…
Bo to prawda. Ja nie mogłam się
pomylić…
Pan wyraźnie skinął głową w moją stronę
i uśmiechnął się, uśmiechem swym
chłopięcym,
który sprawia, że natychmiast się
rumienię…
I to tyle, nie zawracam głowy
więcej…
A ten uśmiech… spełnił pan moje
marzenie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.