To juz jest koniec
dla człowieka , którego myślałam że potrafie być wszystkim...
Już nie ogladam się za siebie,
już nie pamiętam ciebie.
Pale wszystkie mosty za sobą
by przypadkiem nie wrócic do ciebie.
Pozwalam by czas zagoił wszystkie rany.
Zakładam maske obojetności
by łatwiej mi było żyć.
Odeszłam kochany....
a ty nawet pewnie nie czujesz żadnej
zmiany,
chciałam być dla ciebie
światem całym...
chwila zapomnienia....
pocieszeniem....
a byłam pewnie nikim.
A teraz.....
to już brak mi wiary...
....to już jest koniec nie ma juz nic , jestesmy wolni , możemy już iść....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.