to nie jest na sprzedaż
Przechadza się na codzień
pod nosem
czarujący wzrok, nadymałe policzki
półsłówek
czuję każdy oddech spacerujący
po plecach
w kącikach ust roześmianych
resztki obłudy
zniknął na chwilę za rogiem
w przebieralni
wrócił w nowej szacie
miłości
przystanął w mniemaniu szarmanckim
zaskoczony
bo ja tego nie kupuję
Komentarze (4)
Też byle czego i u byle kogo nie kupuję.
nie wszystko jest do kupienia.....
Miłości się nie kupuje,pozdrawiam serdecznie.
Popieram,ja też tego nie kupuję.Lubię takie
wiersze.Pozdrawiam