To nie twoja pora
Zamknięte oczy, i spalone serce.
Człowieka, który czekał.
Chodź już był pod nożem.
Zapisywał w swojej pamięci chwilę.
Myślał, ze już dobiegło kresu życie.
Mówił przez zamknięte usta wybacz mi
Boże.
Marzył o raju.
Ból odszedł, a krew płynęła po ciele.
Cierpliwie czekał na łagodny sen.
Oko zasłoniła powieka.
To chyba już koniec człowieka.
Chłodny powiew oddechu chirurga.
I jedna myśl w jego głowie.
Czy udało się?
Powieka powoli odsłania oko.
Wszystko odeszło.
I ból, i raj.
To nie twoja pora wstawaj wróciłeś.
Z dalekiej podróży.
Jesteś znowu tu, wszystko jest jak
dawniej.
Tylko serce nowe w tobie bije.
Serce dzięki któremu-żyje.
Wszystkie prawa zastrzeżone.Teksty nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora. (Dz.U.1994 nr 24 poz.83 z późn. zm.)
Komentarze (5)
wypada podziękować, ciekawie oddanie uczucia.
pozdrawiam serdecznie :)
każdy ma swój czas i miejsce...prwaidlowy klimat
wiersza
i wtedy powstaje pytanie...czy dziękować ? czy żałować
? dobry wiersz ;)
wszystko zawdzięczamy Bogu , i życie i talent do
pisania wierszy . serdecznie pozdrawiam
wiersz dobry...pozdrawiam