to nie wyobraźnia
Nie chcę Cię w snach bo otwierając oczy
znikniesz szybciej niż światło zgaszone
w pokoju z aromatem perfum
budzących mnie do życia
Nie chcę nawet małej samotności
bo poniewiera moim sensem bycia
a tęsknota czyni z nas żałosny obrazek
z podtopionymi policzkami i rozmazanym
tłem pamiętnych chwil... tych
uśmiechniętych
Przez szybę z zaciekami od deszczu
przy którym rezultaty wspomnień
spadały na parapet
patrzę już radosnymi oczami
malującymi Twoje kroki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.