to on mnie zabił
Hallo? czy to pogotowie? chciałam zgłosić
wypadek
słucham co się stało? Nie żyję masakryczny
upadek
proszę się uspokoić i opowiedzieć co się
stało
Nie wiedziałam co robić proszę weźcie to
ciało
Krew się rozlewa na drogę i chodnik nowy
Chyba nie chcecie tu takiej ozdoby no co
wy!
Już Wysyłam ambulans podaj namiary
Myślicie że wiem? No nie, nie do wiary
Trafiła tu jedna osoba i więcej nie było
Dwa lata było dobrze jeszcze wczoraj się
tliło
Mówił że zostanie tu ze mną do końca
istnienia
Pomyślałam okey przecież to nic do
stracenia
I było cudownie jak w magii jak w złocie
Mówiliśmy skarbie kochanie uwielbiam
Cię
A teraz wiem że podpisałam pakt z
szatanem
Żyły podcięte miałam dzisiaj nad ranem
On cos do mnie mówił ale zapomniałam
Pewnie uwierzyłam w końcu sama tego
chciałam.
Komentarze (7)
Żyły podcięte nad ranem, czy warto i to przez kogoś
coś takiego robić. Życie jest najwyższą wartością, czy
warto je stawiać na szali? I to przez kogoś kogo...?
Ciekawie napisane.
Bardzo dramatyczny wiersz i bardzo smutny
treść przerażająca, ale wymowny wiersz, pozdrawiam
ciepło :)
wiersz jest na pewno ciekawie poprowadzony forma
dialogu najpierw wciaga a monolog przykuwa :) -
pozdrawiam :)
Trzymający w napięciu...podoba mi się:)
Gdy się człowiek zagalopuje, źle się później z tym
czuje.
E tam nie warto. Czasami czegoś takiego ta druga
strona czeka, ale na pewno nie będzie cierpieć, bo
jest coś takiego, co nazywa się "wyparcie", a my tylko
siebie zranimy, czasami na śmierć.