To ona...
Cicho płaczę,
czy ktoś mnie usłyszy?
Czy ktoś podejdzie,
zapyta dlaczego?
Wciąż płaczę,
nikt nie nadchodzi.
A jednak ktoś stoi,
czarnym płaszczem otulony.
Uśmiecha się i woła.
Nie widzę twarzy.
Czy skończył się mój czas?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.