To tylko westchnienie
Erotyk na początek dnia to jak drugie śniadanie, tylko wielka niewiadoma... czy na zawołanie?
Pierwszy pocałunek ot niczego sobie
cmoknął mnie w policzek, pogłaskał po
głowie,
później już nerwowo szukał ust ustami
przywarł całym ciałem, dociskał udami
Czułam w miłość delikatne pukanie
otwórz proszę otwórz, niech to już się
stanie.
Poczułam jego rękę w swojej bieliźnie,
czuję się bezwolna – zaraz się wśliźnie
I już jest ta miłość, powiem że spożyta
radość mnie przenika, rumieniec gdzieś
znika.
To pełne spełnienie, przymknięte
powieki
i ta rozkosz z niego przelana – drżące
kolana
Komentarze (18)
Oj, rumieniec to się chyba dopiero pojawił...od
rozkoszy:). Pozdrawiam!
Piękny erotyk! subtelnie!
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie zobrazowane spełnienie.