Tortilla Flat
Na podstawie książki 'Tortilla Flat', autora nie pamiętam. Na zdrowie, panowie półbezdomni!
Skonani ścielą się jak dym
ze struchlałego ogniska
kto w złe ręce oddaje prym
bystrością raczej nie tryska.
O Boże, jak ciężko oddychać,
Chryste, otwórz nam ziemię,
pozwól nam choć ledwie dychać
zbyt kolosalne dostaliśmy brzemię.
Tę pracowitość, tę - po kądzieli,
oddaliśmy przechodniom przypadkowym
dziś wyczekujemy od niedzieli do
niedzieli
cały czas ciśnięci stuporem wtorkowym.
Jesteśmy dziedzicami, nie filozofami,
złote skrzynie zagradzają drogę do
lodówki
pętamy wrogów prostackimi sidłami
jesteśmy troszkę jak muchołówki.
W kratkę spodnie, tłuste czoło
dłonie piegowate
nasze twarze wszędzie wkoło
witajmy się zatem.
Nie w Panamie, troszkę dalej
gdzie rosną kapelusze
ciągle tylko prośba - nalej
i wyjazdy w głuszę.
Pochodzimy z miejscowości
- mieszkamy tu od lat -
takiej, w której nikt nie gości,
a zwą ją... Tortilla Flat.
Komentarze (6)
podoba mi się choć wole reguralną długość wersów
dużo pracy włożyłaś do napisania wiersza, bardzo
ładnie :)
wiersz jest zachęcający-czemu tak mało piszesz
świetnie Ci to wychodzi
"Tortilla Flat" Johna Steinbecka - ponoć rewelacyjna
książka, sama biorę się za nią już od dłuższego czasu
;)
A wiersz - rewelacja!
dobra światła poezja cyt kto w złe ręce oddaje prym
bystrością raczej nie tryska.O Boże, jak ciężko
oddychać,Bardzo dobry wiersz Duzy plus
książki nie czytałam, ale wiersz jest zachęcający.
Bardzo ładnie +