Totem
Dla wszystkich czytelników :)
W szkolnej salce sam na profesora
oczekiwałem,
bo pewną sprawę pewną do niego miałem,
lecz gdy mój wzrok w ścianę z mapami się
wbił,
taką przygodę w wyobraźni mi objawił:
Było to pole suchej trawy i niebem bez
chmur,
mnóstwo kamieni i antylop gnu.
Uradowałem się ogromnie,
bo obok mnie zasiadała Łapa pomrukując
nieskromnie.
Kapelusz mój rondo miał wielkie,
a mięśnie moje wprost niepomierne.
Z kieszeni spodenek wyjąłem papirus,
odczytałem misję swą i do celu pognałem
razem z kocią przyjaciółką moją.
Za zadanie miałem odnaleźć totem prastary,
co wart jest więcej niż zwykłe dolary.
Jaskinia w litej skale punktem wyprawy,
a tam na miejscu szakale dwa strzegą
dalszej przeprawy szczerząc się groźnie.
Łapie kazałem na mnie zaczekać: - Czekaj tu
mała, ja to załatwię - powiedziałem.
Ukryty za skałą wycelowałem z łuku,
by utłuc szakale co strzegą łupu.
Strzała pomknęła jedna za drugą
i szakale wydały z siebie tylko jedną nutę
długą.
Łapa ruszyła do wnętrza jaskini, a za nią
ja,
patrząc uważnie czy pułapek tu nie ma.
Była jedna,
niebezpieczna jak żółta febra,
ale moje palce ją rozbroiły
i stary totem zgrabnie pochwyciły
Łapa ryk zwycięstwa wielki wydała,
lecz ze ściany nagle ostrza do nas się
przysuwały.
Ze sprawnością totem w zęby złapała
i szybko mnie korytarzem kamiennym
wydostała.
Jaguar przy mnie niczym ma córka,
zaprowadził mnie do wodza Iri przez
wioskowe podwórka,
a gdy totem wręczyłem mistrzowi,
on wystawił zabawę jakiej tu jeszcze nie
było.
Słońce już zaszło, ziemię spowił mrok
i został tylko ognia pochodni blask.
Dziewczyna do mnie przyszła taka,
co miała urodę jak miss.
Z dziewczyną na podłodze leżę obok Łapy,
którą głaszczę, a ona mruczy zadowolona.
Dziewczyna wtula się we mnie, całuje i tak
zasypiamy.
Niestety, przygoda zakończyła się brutalnie
wtedy,
gdy profesor w salce zatrzasnął drzwi,
ja na karteczce spisałem zdarzenie to
ukradkiem,
by w domu wrzucić do sieci ową przygodę.
I zostaje czekanie aż przygoda nowa
nastanie,
a czekajcie cierpliwie,
bo zapewne przygoda do mnie powoli idzie, a
wyobraźnia mi przygód nie skąpi.
Dziękuję za odwiedziny, głosy, komentarze i jakże cenne rady :) pozdrawiam.
Komentarze (17)
częstochowska grafomania.
Fajne są te Twoje historyjki, czytam zawsze z
przyjemnością.