Towarzyszka życia
Po raz kolejny przez ciemność się
przedziera
I pomaga zwalczać ludziom tę ziemskie
udręki
Bo wokół Niej wszystko nowej barwy
nabiera
A daleki cel wydaję się na wyciągnięcie
ręki
Znów jak to ona do życia nas cicho budzi
Dając promienie aby człowiek na życie
własne
Mógł spojrzeć ponownie i przestał się
trudzić
Znajdując drogę gdzie światło staje się
jasne
"Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie gaś nigdy światła nadziei"
autor
Jan III
Dodano: 2008-03-31 11:28:50
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wróciłeś z optymistycznym akcentem i bardzo miło sie
czyta taki wiersz. Niech ten optymizm cię nie
opuszcza. a życie wyda się piękniejsze.