*TRACH*
wiersz pisałam bardzo dawno temu :)
Ból, a w oczach strach.
Leci kula i 'TRACH'.
Już go nie ma.
Niedługo ja.
niedługo moja kolej, by odejść z tego
świata.
Przed oczami widzę wszystkie moje lata.
Tak beztroskie, przy rodzinie.
A tam mój ojciec ginie.
Ból, a w oczach strach.
Leci kula i 'TRACH'.
Następny padł.
Nie ma go.
A przecież nie zrobił nic złego.
Pada ciało, jęk i krzyk.
Kul odgłosy, jakiś ryk.
Ból, a w oczach strach.
Leci kula i 'TRACH'.
Moja kolej.
Modlę się.
Leci kula.
Trafia mnie.
Padam na ziemię.
Jednak wszystko widzę.
Chciałbym już umrzeć.
Wrogami jednak nie szydzę.
Widzę mogiły.
Już się nie boję.
Bo w KATYNIU zostaną zwłoki moje.
Me ciało umiera.
A serce wie, że dziś przy bliskich znajdę
się.
Nie ma już bólu.
W oczach brak strachu.
Kula nie leci.
Nie słyszę już 'TRACHU'.
to tylko moje domysły, bo nie wiem jak mogli sie czuć CI LUDZIE którzy tam ginęli :(:(:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.