TRAGEDIA
Czekały na autobus
w złotych promieniach
wschodzącego słońca
z uśmiechem rozmawiały
radując się nowym dniem
matka z córeczką
dwa serca blisko siebie
i w sekundzie kierujący fiatem
wjechał w nie
wysiadał pijany
coś z trudem bełkotał
a córeczka w objęciach mamy
obie leżą w mogile
pośród wierzb płaczących
autor
Kazimierz Surzyn
Dodano: 2022-02-25 17:48:13
Ten wiersz przeczytano 2119 razy
Oddanych głosów: 70
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
AMOR1988, to pytanie wciąż żywe, pozdrawiam
serdecznie.
Boże
Dlaczego?
Milknę.
Beatko, pozdrawiam serdecznie.
Dramat
:(
B-ambi-valent, dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Bardzo tragiczne i wzruszające :( pozdrawiam
serdecznie
anna, dziękuję za czytanie i pozdrawiam serdecznie.
tragedia.
tarnawargorzkowski, to prawda, dziękuję i pozdrawiam
serdecznie.
Bezmyślność ludzka nie zna granic
(OLA), rozumiem, dziękuję za czytanie, pozdrawiam
ciepło.
Tu nie będę komentować tego wiersza, ponieważ nie
zgadzam się z tak bezsensowną śmiercią...
Pozdrawiam serdecznie, Ola.
amarok, Tessa50, dziękuję bardzo i pozdrawiam ciepło.
Zabrakło mi słów Kazimierzu, ogromna tragedia. Tyle
bólu wokół, że wprost trudno uwierzyć, że to dzieje
się na prawdę. Zdrowia, dziękuję i pozdrawiam.
:(