Tragedia miłośći...
Napisane po przeczytaniu pewnego cytatu...
Tragedią miłości nie jest śmierć,
Bo to uczucie od niej silniejsze,
Odnajdzie Cię wśród innych serc
I pozostawi to co najcenniejsze.
Najgorsza w niej nie jest rozłąka,
Choć ona ludzi straszliwie rani,
Jednak inne serce się gdzieś błąka
I będzie czekać na nas w oddali.
Tragedią miłości jest obojętność,
Bo co to za uczucie bez wzajemności,
Dlatego trudno jest czekać wieczność
Trwając samemu w swojej miłości...
Komentarze (13)
Mądry wiersz... Nic w miłości nie jest gorsze od
rozstania i obojętności - to rani najbardziej...
Bardzo trafne okreslenie:tragedia milosci jest
obojetnosc..bardzo dobrze naoisany wiersz.
Nie trzeba nic więcej dodawać. Samo sedno sprawy....
Pozdro
Pierwszym krokiem do mądrości - wszystko oskarżać,
ostatnim - pogodzić się ze wszystkim. Poznawaj ludzi i
mniej odwagę dla dobra twego bliźniego mówić prawdę.
Gratuluje trafnego spostrzeżenia.
Kochac mozna na sto sposobów i cierpiec z miłosci
równiez.Obojetnosc dla mnie zabija miłosc a serce nie
lubi rozkazów.
Twój wiersz zawiera piekne mądre słowa ,lecz jak wiesz
serce nie sługa .
Tragedia to może nie jest,ale na pewno czymś
bolącym..czymś co nas bardzo rani.Bo obojętność jest
straszna i brak świadomości czy jesteśmy kochani przez
tą drugą osobę.Bardzo dobry wiersz.
Doskonale! Czy mona kochac, gdy tylko jedno serce
bije? Wtedy kocha sie najbardziej. Wiersz Twoj jest
idealny!
Nigdy nie warto żebrać miłości, serce nie sługa do
uległoci, godność i honor szanować trzeba z kimm innym
sobie przychylić nieba.
A swją drogą troszkę niedbale widzę te twoje rymy,
leniuszku. Głos ci daje bo poza tym plus.
Milosc nie umiera, Ona jest ponad czasowa..wieczna. To
ludzie odchodza
i ich serca obojetnieja "sterane " zyciem.
Gdy kochać przestaje ...no trudno tak bywa...ale
prawde powiedziec ...nie zwodzić, nie
zbywac...obojetnośc zabija...ładny i madry wiersz...
Miłość osamotniona, bez wzajemności jest bardzo
bolesna i wypalająca serce człowieka. Rani i
pozostawia po sobie głebokie blizny... Bardzo dobry
wiersz !
Tak to prawda, miłośc umiera obojętnością.Od tego
zaczyna sie powolny zanik uczucia.Ciekawe spojrzenie
na rzeczywistość.