Trauma
Autobiograficzny.
.
Z dnia na dzień zostałam obdarta ze
znaczeń.
Same puste słowa – z bezsilności płaczę.
Obraz zagubiony w amnezji bezkresnej
czy kiedyś powróci? Czy trafi, gdzie
jestem?
Nie wyjdę dziś z domu.
Wczoraj zabłądziłam.
Chciałam iść na spacer, lecz nie wiem, czy
byłam.
Jak okręt bez steru,
jak listek na wietrze
tak mnie w środku miasta pochłonęła
przestrzeń.
W kakofonii bodźców szarżujących
wściekle
od razu przegrałam z wszechpotężnym
lękiem.
Zanim wyzdrowieję - ćwiczenia z utraty:
Siatką na motyle łapię desygnaty.
Komentarze (33)
Smutny, ale bardzo zgrabnie napisany wiersz z bogatym
słownictwem, dobrze oddający nastrój lęku. Pozdrawiam.
Jak okręt bez steru,
jak listek na wietrze
tak mnie w środku miasta pochłonęła przestrzeń.
Smutne - ale głowa do góry i nie poddawaj się.