Trochę wspomnień tamtych dni
Jeszcze długo będę odwracać głowę na dźwięk Twojego imienia....
Płatki śniegu wirują leniwie
Opadają na moją szczęśliwa twarz
Ty delikatnie ogrzewasz dłońmi
Moje rumiane od zimna policzki
Stoimy wtuleni w siebie
W tak zimny, mroźny wieczór
Czuję Twój zapach wnikając w Ciebie
Żar naszych ciał ogrzewa nas od środka
Zatopiona w Twych silnych ramionach
Czuję się tak doskonale bezpiecznie
Splątani sercami, złączeni ciałami
Nie istnieje dla nas świat ani czas
Jesteś dla mnie, a ja dla Ciebue
W tej chwili tylko to jest ważne
Wokół tak romantycznie, zapada zmrok
a Ty nie puszczasz mniez swych objęć
Zaszronione wargi moje ogrzewasz
Nieskazitelnie delikatnym pocałunkiem
Roztapiamy się jak śnieg wokół nas
Nie myślimy co będzie jutro, za rok
Liczy się tu i teraz, liczymy się my
I kolejny raz zmarznięte usta
Przypięczętowują naszą bezkresną miłość
Tak było...Kochany...
Było...I nie wróci...
...Jeszcze długo wśród tlumu będę szukać Twego cienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.