Trudne chwile
Szarobure i tępe
w beznamiętnych spojrzeniach
chodzą z tobą codziennie - krok w krok.
Bezrozumnie uparte,
wciąż plądrują marzenia,
argumenty zrzucają wciąż z rąk.
Nieczekane i obce
trudne chwile tną kolcem,
chmurzą myśli pogodne za dnia.
Noce barwią koszmarem,
kwitną smutkiem, gdy wstajesz.
Niszczą wiarę, że w życiu masz fart.
Chodzą w parach. Uparcie
uczepiają się szczęścia,
jakby były zazdrosne - psia mać -
o najmniejszy okruszek
człowieczego spełnienia.
Niech odejdą, przepadną - po brzask.
Niekochane i obce
włażą drzwiami i oknem
mażą ściany, podłogę - po dach.
Noce barwią koszmarem,
kwitną smutkiem, gdy wstajesz.
Ściśnij mocno za gardło i walcz.
Komentarze (31)
Dopracowany bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam