Trudne wybory
Nikt nie obiecał ....
Którą z dróg mam wybrać
którą przejść przez życie?
bo życie moje dwoma drogami kroczy
jedna codzienna
druga do szczęścia prowadzi
droga codzienności kamienista
pełna dziur i zakrętów
trudno się nią poruszać
potykam się o głazy życia
pokonuję wyboje.
Nikt nie obiecał nam dróg usłanych
kwiatami
Droga do szczęścia...
ta zdaje się być łagodniejsza
prostsza bez
złowrogich zaułków
zza których czyhają macki trudów
tylko czy na pewno ?
Czy droga ta nie jest złudzeniem...
czy nie upadnę nie widząc kamieni
nie zbłądzę oślepiona słońcem
którą z dróg mam pójść ?
obie nie mają drogowskazów
Nikt nie obiecał nam dróg usłanych
kwiatami.
Komentarze (5)
Bardzo ładny moim zdaniem wiersz... Brawo+/<
Niestety, nikt nam nie obiecał, że będzie łatwo...
Wiersz opisuje prawdę dróg życia, trochę osobiście go
odbieram, zamyśliłam się nad trafnością
postrzegania... Bardzo ładny wiersz...
Pozdrawiam serdecznie :)))
Nikt nie obiecał, ale obiecanki to podobno
cacanki,chociaż i tak szkoda.Ciekawy wiersz.
To prawda nikt nie obiecał że będzie lekko,ale od nas
samych dużo zależy jak je przeżyjemy, życzę drogi bez
zakrętów i wybojów, pozdrawiam.
faktycznie, nikt nie obiecał... pomysł wyboru dróg
ciekawy, tylko , że te wybory są częstsze, bo co i
rusz trafia się na rozstaje...