trunkoraj
zanim się rozłoży całkiem
struta wódą ci wątroba
i nie przyjmie się zakąska
co skutkuje zwykle pawiem
zanim wpadniesz w szpony kaca
czy to deszcz czy też pogoda
dobry klin jest twoim prawem
siądź na skwerku lecz się piwem
niechaj czeka ciężka praca
zanim do cna wytrzeźwiejesz
i zrozumiesz co się dzieje
lepiej znowu kielich wychyl
bo bez tego oszalejesz
- w piersiówce chlupie sznaps
przytulasz butlę z piwem
do kumpla oko puszczasz
niech z tobą się napije
do lustra wszak nie będziesz pił
boś towarzyskie zwierzę
ktoś przecież musi być
by słuchał twoich zwierzeń
lecz kiedy ściemni się
i towarzystwo ledwo żyje
gdy większość zmaga się
z pijackich koszmarów dżinem
chrapiący sąsiad przez sen czka
zaś przy miotle cieć się buja
- ty się zachwycaj winem
nim promile mózg wypalą
do cna wszystkim biesiadnikom
i staną się niczym zombi
nim wylęgną im się w zwojach
ostrym trunkiem wyżarzonych
białych myszek hordy
nim polineuropatia cię nie zmoże
i omamów nie masz nocą
dokąd wciąż jesteś na chodzie
pływaj w morzu alkoholu
po co masz gnić w pracy znoju
gdy się po niej czujesz gorzej
- w piersiówce widać dno
a ty tulisz z bimbrem flachę
za kumpla lustro masz
ono twoim jest kamratem
do meliny znanej wejdź
wyżebraj jeszcze pół basa
miej w umyśle swój własny raj
nie chcesz znać innego świata
nogi nie chcą nosić już
poruszasz się jak mumia
i to jest prawie finał już
zamiast mózgu wielka dziura
Argo.
Komentarze (5)
Dzięki piękniste za Wasze zdanie. :)
Witaj
Ironicznie, ale przede wszystkim refleksyjnie.
Udanego popołudnia.
O, matko kochana!
Ależ peel się skatował, przy czym *prawie* robi dużą
różnicę ;)
Ironia - miodzio!
to są skutki picia wódki.
Właśnie takie są skutki picia w nadmiarze wódki.
Udanego dnia:)