Tryptyk z uśmiechem
A teraz trochę uśmiechu. Dwa wiersze już tu kiedyś były.
Dogrzebała się.
Mama Kasi bogobojną była -
w moherowym berecie śmigała
Kasi jednak taty brakowało,
i we wszystkich go upatrywała.
Raz to był aktor z mamy serialu,
innym razem dyrektor fabryki.
Czas swój mieli pediatra i chirurg,
a nawet trzech studentów z Afryki.
Aż raz rypła się sprawa znienacka -
kto taki numer wywalił matce.
Facet przystojny i bardzo miły...
Do twarzy mu było w koloratce.
Dobra rada
Stare małżeństwo raz do ZOO się wybrało,
z uwagą zwierzęta różne oglądało.
I gdy stali właśnie przy klatce goryla,
za blisko podeszła ciekawska Maryla.
Goryl pręty rozgiął, wciągnął ją za
kraty,
i gwałcić ją zaczyna rozrywając szaty.
Drze się w głos Maryla. Józiu ratuj
Żonę!
pośpiesz się, wyciągnij mnie na swoją
stronę.
Józek nie ryzykant, więc radę dać jej woli
-
powiedz mu kochanie że cie głowa boli.
Ballada o gwoździu
Przybił chłop w wychodku papiaka do
ściany,
na łebku pocięte gazety zawiesił.
I baba ma teraz orzech do zgryzienia -
czy aby się kiedyś na nim nie powiesi.
Siedzi chłop na tronie teraz godzinami,
chociaż się odchudza i trzyma głodówkę.
Kobita to łączy raczej ze świństwami,
a on sobie robi w kibelku prasówkę.
Tak to mały gwoździk potrafi namieszać,
ba, do kibla może przywiązać człowieka.
W każdej babie lubi podejrzenia wzbudzić
-
albo rolnikowi zabić w głowę ćwieka.
Komentarze (23)
Dałeś chłopie popis czarnego humoru,
będę się rechotał, może do wieczoru.
Wyszło Ci oj wyszło Stumpy.
świetne znam takie osoby co urządzają sobie w WC
prasówkę
pozdrawiam:)
świetne są te Twoje fraszki!!
Faktycznie bardzo wesołe i uśmiech się pojawia.
Pierwsze rewelacyjne, pozostałe świetne :)
Fajnie Stumpi. Zawsze znajdziesz coś ciekawego dla
nas. Wydaje mi się,że wszystkie wiersze fajne, maja
coś w sobie. Pozdrawiam ze słonecznej Canady. U mnie
gorąco.
Super! Dowcipne, błyskotliwe... w sam raz na
dzisiejszą aurę. Pozdrawiam :)
Pamiętam :)
Boskie!!! ..... nic więcej nie dodam
miłego dnia życzę, uchachana po pachy