Trzeci krawat czyli coelhowa wróżba
Na trzecim krawacie popełnił
samobójstwo.
"poprzednie dwa były za stare
i nie wytrzymały pod ciężarem"
- dowiedziałam się w piekarni, kupując
francuską bułkę.
Powiedzenie: "do trzech razy sztuka"
nabrało większej mocy, niż miało
przed zakupem bułki.
Wisielcy też mają swoje szanse.
Wyjdę trzeci raz za mąż.
Teraz już wiem, że się uda.
Taka coelhowa wróżba.
Nic się nie zmieniło. Znowu szukałam
kluczy.
Zjadłam bułkę. Może dlatego, że wcześniej
zjadłam prozak.
A może dlatego, że jestem córką trzeciego
krawata.
I powtarzalność nie robi już żadnego
wrażenia.
Komentarze (23)
powtarzalność wrażenia może nie robi, ale wiersz tak:)
Fajny utwór ,nawet przedstawiłam tę piekarnię.
pozdrowienia
bardzo dobry wiersz... daje do myślenia
Coelhowa wróżba, wiersz bardzo dobry, z Pielgrzyma..
kolejny raz udowadniasz swoje mistrzostwo w pisaniu o
tych najmroczniejszych aspektach codzienności w sposób
niemal chłodny, a przez to - wstrząsający. Dodam
tylko: podobała mi się bardziej wersja
"pierwszo-osobowa" ;p. Porównanie tych dwóch "trzecich
razów" - szokujące, bo myśląc o ślubie nie powinno się
myśleć o śmierci....A jednak - niesamowicie pokręcona
bywa ludzka psychika. Ten wiersz świetnie to obrazuje.
Czapki z głów, jak to się mówi.
Bardzo dobry wiersz.Daje do myślenia.Forma wiersza
dopracowana.Ciekawe metafory i porównania.Puenta
wymowna.
Niby konfesyjnie, a jednak jest w tym coś tandetnego.
Dlatego porównanie do króla tandety - Coelho - jak
najbardziej pasuje do wiersza. Ale, to jest portal
towarzyski więc głosów będzie niemało na pewno. Jak
dla mnie to jest raczej proza poetycka a nie wiersz.
Aha, i - łopatologia
A ja wróżę, że ... to dobry wiersz. Zartuję, ja to
wiem. Na Tak.