Trzecia wojna.
...oby jej nie było
Ludzie ludzi zabijają...
Nie ma już dla nikogo ratunku.
Może siebie nie poznają?
...Wszędzie pełno krwi
i opatrunków.
Ludzie niszczą.
To co zostało stworzone
jest dla nich bezwartościowe...
Wszystkie krzywdy niewybaczone
widać teraz w oku człowieka,
któremu ścięto głowę.
Ból, gniew,
strach, wołanie
o pomoc.
Teraz to panuje na ulicach.
Zaraza
i ciągłe wrogów czekanie,
bo ludzie chowają się po kamienicach.
Pełno broni,
stosy ciał
leżą na brudnej ziemi
co chwila
i widać cierpienie...
słychać strzał,
ktoś pada w mgnieniu skrzydełek motyla.
To koniec.
Wszyscy zginą,
a ci którzy z bronią tam stali -
- oni nikogo nie pominą,
bo chcą wygrać,
lecz oni też przegrali.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.