Trzepocząc skrzydłami niewoli
była jedna
wśród lochów i mężczyzn
szukała
klatki gdzie by mogła sama
spać i żyć do woli
bo się bała
wśród niewolników brudnych jak świnie
modliła się o to
myślała że to minie
jednak mając około lat pięćdziesiąt
wyszła z lochu za szybko
nie jej kolej była wtedy
z zazdrości rzucili w nią
sierpami i kilofami
to w ręce głowie i brzuchu
potem jej dusza odleciała
na trzepoczących skrzydłach niewoli
autor
I_Am_The_Thorn
Dodano: 2007-01-31 10:17:38
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.