Trzmiel
Wszystkim małym i pracowitym :)
Jakże rzadko o mnie myślisz chociaż
mieszkam w Twym ogrodzie
Wstaję tuż przed złotym świtem zaś zasypiam
po zachodzie
Krążę wokół białych kwiatów niknąc pośród
rojów pszczelich
Muszę żywić mą rodzinkę nie uznaję więc
niedzieli
Nie karm mnie tym gorzkim płynem on mi
wcale nie smakuje
Przypomina trochę wodę lecz zapachu jej nie
czuję
Pomyśl kiedy stąd odlecę nie dostrzeżesz
braku trzmiela
Choć wraz ze mną zginą barwy których smak
Cię rozwesela
Czytamy komentarze...
Komentarze (29)
Świetnie podpatrzona natura:)
Pozdrawiam!
Wiersz jest równie piękny jak muzyka - Nikołaj
Rimsky-Korsakow - Lot Trzmiela
Fajnie, wesoło i płynnie napisany wiersz. Więc niech
się trzmieli więcej, pozdrawiam :)
Cudnie o cudnym owadzie. Przypomniał mi się z bajki o
Byczku Fernando "Pan Trzmiel, chociaż mniejszy od
byka,
ale jest z tych jegomości,
z którymi znajomości
należy raczej unikać,
bo gdy się taki rozzłości,
to nogi brać za pas i zmykać".
Cieplutko
Pozdrawiam!
kawał dobrej roboty, super,
pozdrawiam
Tyle mądrości na temat małego brzęczącego osobnika.
Pozdrawiam.
Dzięki Roklinie, już wiem. Jest tam kilka moich
wierszy pod nickiem ewa*. Dawno tam nie byłam. Twoja
przenośnia jest bardzo czytelna:)
witam...i one są potrzebne...tylko żeby umiały mówić
...pozdrawiam ciepło
Witam wszystkich miłych czytelników :)
Orszulo, hahahahaha :)
Krzemanko, ja też lubię, miło się ogląda te owady przy
pracy; pozdrawiam :)
Irko, jeżeli mnie skądś znasz, to z forum poezja.org
(jeśli tak, to podaj nicka z orga); oczywiście,
trzmiele (ani żadne inne stworzenia) nie gustują w
smaku gorzkim, uciekają od niego gdzie pieprz rośnie
(to rzecz jasna przenośnia); dziękuję za "obrazowy",
to znaczy, że udał się :)
Jagodo gwieździsta, dziękuję; miło mi szczególnie za
"obrazowy"; może zrobić jakąś serię? pozdrawiam :)
Judyto, dziękuję; problem jest w tym, że herbicydy,
pestycydy itp. powodują zmniejszanie się liczby tych
sympatycznych, włochatych pszczół - a są niezwykle
urokliwe i pożyteczne; pozdrawiam :)
Fajnie o trzmielach - zatrzymałam się na moment nad
ich losem:) Pozdrawiam:)
Bardzo ladnie, obrazowo:)Pozdrawiam.
Ładny wiersz Roklin, skąd ja Ciebie znam?
Tylko ta gorzka woda...trzmiele raczej w niej nie
gustują. Lubię złociste futerko trzmieli; Twój wiersz
jest niezwykle obrazowy:)
Pozdrawiam.
Bardzo lubię trzmiele, więc siłą rzeczy - podoba się.
Miłego wieczoru.
Bzzzy.pozdrawiam.