Trzy limeryki o dzikich zwierzętach
Stara papuga w stanie Montana,
tańczy na rurze dla małp kankana.
Choć jej wygibasy,
są wciąż pierwszej klasy,
goryle wiedzą: zgrywa pawiana.
Był hipopotam pod Kopenhagą,
w zoologu zwali go fest łamagą.
Zakochał się w zgrabnej gnu,
chciał jej zaśpiewać do snu,
lecz ona nie chce męża z nadwagą.
Mała zebra w zoo w Alabamie,
cały czas żali się swojej mamie.
Męczy ją tak od rana:
-powiedz mamo kochana
-dlaczego muszę chodzić w pidżamie?
Komentarze (14)
Pomysłowość Twoja zachwyca i limeryki kolejne z cyklu
już wypatruję.
Świetne!
biedna mała zebra,
nie widziała jeszcze przejścia dla pieszych...
pozdrawiam serdecznie:)))
Rozwaliles Macku
Na drobne
usmiechom brak konca
:)
Maćku, co tu dużo pisać,
jak zwykle super:)
Pozdrawiam
Marek
Moja Mama lubiła papugi.
Super limeryki
Świetne!
Drugi naj!
Serdeczności przesyłam
Pewien jeżozwierz w zoo w Zaborze
Chciał żyć miłością -dziś się rozmnożę.
Lecz jeżozwierzowa
Rzekła "Boli głowa",
Więc się jedynie pokłuł mój Boże.
LIMERYKI KOCHAJĄ RYMY DOKŁADNE !
Z przyjemnością czytam takie teksty. Pozdrawiam
Pewien jeżozwierz w zoo w Gierłoży
Chciał żyć miłością i się rozmnożyć.
Lecz jeżozwierzowa
Rzekła "Boli głowa",
Więc się jedynie pokłuł niebożę.
Fajnie napisane
Pozdrawiam serdecznie:)
a mnie rozbawił ostatni.
Najbardziej pierwszy :)
W pisaniu limeryków jesteś Mistrzem.
Pozdrawiam Cię serdecznie Maćku :)